Regał z desek to praktyczny mebel, który można zrobić w prosty sposób i z użyciem standardowych narzędzi. W tym prostym poradniku dla początkujących przedstawiamy kilka kroków, które pomogą Ci zrobić regał z desek. Krok 1: Wybierz odpowiednie deski Aby zrobić regał z desek, potrzebujesz odpowiednich materiałów. Tak, parę razy. zawsze z takich desek jak się podłogi robi - pióro-wpust kleiłem je wikolem, skręcałem wkrętami. ostrożnie z pasami, bo jak "przegniesz" to blat wygniesz w łuk. jak chcesz to mogę Ci zrobić fotki tego blatu/stołu ToMasz Najbardziej popularne meble budowane z palet to stoliki i różnego rodzaju siedziska. Wystarczy nabić na siebie dwie palety, żeby uzyskać wysokość 30 cm. To już jest wygodny stolik ogrodowy. Jeśli przestrzenie między deszczułkami na wierzchu palety wypełnimy dodatkowymi listwami, powstanie jednolity blat. Rozszerzając konstrukcję o Do wyboru są dwie opcje: cała deska docięta na pożądany wymiar lub zbicie go z desek. ## Jak zrobić Musisz przygotować deski na blat oraz na nogi. **Jak zrobić stół z desek krok po kroku**? ### Krok 1. Zadbaj o: * **deski na stół ogrodowy** – to najważniejszy, główny element. Żeby zbudować stół ogrodowy, który posłuży Ci przez bardzo długi czas, koniecznie musisz pamiętać o impregnacji. To właśnie od niej zależy, czy materiał będzie odporny na wpływ wilgoci, promieniowania UV oraz zmiennych temperatur. Ewentualne błędy popełnione w tym przypadku mogą skutkować szybkim butwieniem desek. Aby stół wyglądał identycznie z każdej strony, zrezygnowałam z fabrycznie zakończonej części blatu i obcięliśmy go z każdego boku, a następnie stolarz zabezpieczył krawędź obrzeżem ABS. Dobraliśmy do niego pozostałe gotowe elementy, takie jak nogi, a mój Mr M kupił śliczne bukowe belki w tartaku. cPyW. Nie spodziewajcie się po tym wpisie szczegółowego poradnika na temat tego, jak samemu zrobić stół, bo stolarz ze mnie raczej żaden. Chciałbym pokazać Wam jednak, co udało mi się stworzyć ze starych wypaczonych desek szalunkowych, odzyskanych po budowie domu, po raz kolejny używając także farb kredowych. Jeśli jesteście miłośnikami idealnie równych i lśniących powierzchni, szykujcie się na jazdę bez trzymanki! Inspiracje Pod koniec ubiegłego roku miałem okazję spędzić kilka dni w podwarszawskim dworku z początku dwudziestego stulecia. Bardzo lubię takie obiekty, a ten szczególnie zapadł mi w pamięć. Odrestaurowane z zachowaniem wielu szczegółów zabytkowe wnętrza uzupełniono tam nowoczesnymi meblami oraz oryginalnymi elementami niepoddanymi renowacji! Królowały wśród nich dębowe schody zabiegowe z wytartymi stopniami, starymi wstawkami w miejscach największych ubytków i wyświeconym pochwytem balustrady. Takie połączenie odnowionego, nowoczesnego i autentycznie starego – niemal zniszczonego, stworzyło bardzo przyjazny i komfortowy klimat bez zbędnej ciężkiej elegancji. Do domu wróciłem z pomysłami w głowie, choć nie wiedziałem jeszcze do czego i gdzie je wykorzystam. Moje wątpliwości rozwiały się szybciej niż przypuszczałem, przy okazji wizyty gości, dla których zabrakło miejsca, choć było ich zaledwie sześcioro. Jak to możliwe? Spokojnie! Każdy miał na czym siedzieć 🙂 W mojej domowej jadalni stał dotychczas okrągły stół, przy którym mogły usiąść jedynie cztery osoby. W czasie przyjmowania gości trzeba więc było kombinować i wymyślać tymczasowe rozwiązania. Pomyślałem, że mając tak inspirujący przykład, zrobię stół! Mebel miał być elegancki w formie i nieco zniszczony w wykończeniu oraz detalu. Do zrealizowania projektu zamierzałem wykorzystać powykręcane na wszystkie strony, popękane, brudne i mokre deski… Do dzieła! Swoją pracę zacząłem od wyboru materiału. Nie było to proste, dlatego że drewno przeleżało jesień i połowę zimy na otwartym powietrzu pod plandeką. To, które podobało mi się najbardziej, było mokre i dostatecznie zniszczone zmieniającą się pogodą. Na selekcji spędziłem dwa dni. Szukałem takich desek, które miały jak najmniej zniszczeń i śladów po budowlanych narzędziach, a jak najwięcej wynikających z cech materiału tj. wypłowiały kolor, rozeschnięcia, widoczne usłojenie itd. Każda z nich mierzyła około 5 metrów długości, więc poprzecinałem je żeby łatwiej było mi przechować całość w warsztacie przez kolejne dwa tygodnie. Po tym czasie drewno nie było suche, ale nadawało się do kolejnego zaplanowanego przeze mnie etapu. Blat Postanowiłem zrobić blat szeroki na 80 i długi na 180 centymetrów, umożliwiając tym samym swobodne wygospodarowanie przy nim sześciu miejsc. Na samym początku musiałem ułożyć wybrane deski w takiej kombinacji, by jak najlepiej pasowały do siebie nieregularnymi krawędziami. Spędziłem nad tym kilka godzin, ale udało się. Na krótszych bokach przykręciłem kantówki, które unieruchomiły mój układ. By deski przylegały do siebie maksymalnie, przed skręceniem ścisnąłem je. Widząc, że dopasowane fragmenty drewna będą odpowiednie, przeszlifowałem całość grubym papierem ściernym, by wstępnie pozbyć się brudu, drzazg i resztek betonu. Na powstałej powierzchni (dużo dłuższej niż docelowy blat) wykadrowałem zamierzone 180 centymetrów i przyciąłem format wyrzynarką. Otrzymałem w ten sposób równe deski blatu. Ponumerowałem je ołówkiem i dodatkowo na sąsiadujących ze sobą krawędziach narysowałem kreski w celu bezproblemowego dopasowania układanki – musiałem przełożyć ją w kolejności na drugą stronę i ponownie ścisnąć po to, by przykręcić trzy zdecydowanie bardziej masywne kantówki mające docelowo utrzymać blat w całości i nieco ponaciągać największe krzywizny. Na sam koniec zaobliłem brzegi przygotowanego blatu heblem, który znaleziony kiedyś na targu staroci okazał się idealny, radząc sobie bez problemu z wilgotną sosną. Oskrzynia Elementy oskrzyni przygotowałem z nieco mniejszych niż w blacie, bo szerokich zaledwie na 10 centymetrów listew. Były pomalowane na biało – stanowiły odpad z deski czołowej dachu. Pociąłem je w taki sposób, by stworzyły prostokąt odpowiadający proporcjom blatu i odsunięty wgłąb od każdej z jego krawędzi o 6 centymetrów . Dodatkowo, by ustabilizować konstrukcję, zamocowałem w środku trzy łączyny, z których każda przylegała do kantówek spajających blat. W narożnikach oskrzyni konieczne było pozostawienie przerw po to, by zamocować w nich okucia pozwalające przykręcić nogi. Kiedy miałem komplet elementów, wyszlifowałem je z brudu, złożyłem (wewnętrzne łączyny zamocowałem na grube kołki) i wstawiłem wpsomniane wcześniej okucia, do których następnie musiałem dopasować nogi. Nogi Te części chyba w największym stopniu określiły charakter mojego stołu. Zamówiłem je u miejscowego stolarza. Choć wyglądają bardzo dostojnie i bogato, nie były drogie – wiedziałem, że zostaną w całości zamalowane i poprosiłem o wytoczenie ich według zabytkowego wzoru z tańszej od buka czy dębu olchy. Każdą z nóg ściąłem delikatnie na jednej z krawędzi górnego klocka, by móc przymierzyć je do okuć i zaznaczyć miejsce na otwór. Zdecydowanie łatwiej było mi wiercić celując w spłaszczony narożnik 🙂 Nogi (podobnie jak odpowiadające im gniazda) ponumerowałem, a po dołączeniu gwintowanych wkrętów przytwierdziłem do oskrzyni tworząc kompletną podstawę mojego mebla, w którą – dzięki rozlokowanym poprzecznie łączynom – idealnie na swoje miejsce wskoczył blat. Zostawiłem całość do wyschnięcia w pokojowej temperaturze. Miesiąc później… Tak, tak! Choć nie mogłem doczekać się efektów, musiałem znaleźć w sobie anielską cierpliwość i dać drewnu wyschnąć. Nim przyszedł czas na kolor i wosk upłynęło ponad 30 dni! Ponaciągane wcześniej wypaczone deski widocznie się wyrównały, uwydatniły się na nich pęknięcia, co bardzo mnie ucieszyło, bo tak właśnie sobie to wyobrażałem. Musiałem bardzo uważać, by w kolejnych krokach nie wystylizować mojego – jak by nie patrzeć nowego – mebla zbyt sztucznie. Nie chciałem stworzyć dekoracji, a efekt autentycznego starego grata, zrobionego z drewna, które starzało się na przestrzeni lat. Nie było więc mowy o grzecznej przeciereczce, bardzo przez wielu amatorów staroci uwielbianej. Wybierając stylizowane (szczególnie na biało) wykończenie mebla, zawsze staram się robić wszystko, by nie osiągnąć “ładnego efektu”, a w maksymalnym stopniu spreparować jego długą historię widoczną w ilości warstw przenikających się na drewnie, które konsekwentnie zagrają z odważnymi obiciami, rysami i ubytkami w miejscach, gdzie mogły one rzeczywiście wystąpić. Zacząłem od blatu. Zanim położyłem na niego cokolwiek, dobrze go wyszlifowałem, a następnie wypolerowałem wełną stalową. Od początku zakładałem, że wykończę tę powierzchnię bezbarwnym woskiem po to, by mogła się starzeć i zmieniać. W praktyce, gdy zrobiłem próbę na niewielkim fragmencie, okazało się, że drewno zbyt ciemnieje i w zetknięciu z oskrzynią stworzy duży kontrast. Musiałem w tej sytuacji coś wymyślić i po przejrzeniu dostępnych w warsztacie rzeczy wpadłem na pewien pomysł … W niewysokim słoiczku roztopiłem trochę bezbarwnego wosku Autentico. Wykorzystałem do tego strumień ciepłego powietrza z opalarki. Dolałem trochę farby Autentico Vintage Chalk White, wszystko starannie wymieszałem i wystawiłem na zewnątrz do zastygnięcia. Powstałą pastę za pomocą grubego kawałka juty wcierałem w drewno i zapychałem pęknięcia sugerując, że być może dawniej było ono malowane. Efekt przeszedł moje oczekiwania! Farba połączona z woskiem spowodowała, że blat nie ściemniał, a wręcz udało się go delikatnie rozjaśnić i stworzyć wrażenie wyglądającego całkiem autentycznie wypłowienia! Zwróćcie uwagę, na to, że często pracując na meblu w częściach – na przykład mając cztery osobne nogi – zdarza się, że malujemy je i przecieramy automatycznie w podobny sposób, co nie wygląda później zbyt prawdziwie. Mając skręcony mebel, można nad tym zapanować – kto nie wierzy, niech koniecznie sprawdzi! Właśnie takie rozwiązanie wybrałem zabierając się za bazę mojego stołu. Jeszcze przed położeniem pierwszego koloru zrobiłem na niej plamy z ciemnej orzechowej bejcy. Dopiero później pokryłem całość farbą Autentico Vintage Loft, podobnie jak podczas odnawiania cerkiewnego świecznika, prowadząc pędzel w różnych kierunkach. Po wyschnięciu szarej warstwy farby, pokryłem ją kolejnymi dwiema, tym razem w kolorze Chalk White. Godzinę później wziąłem wiadro z ciepłą wodą i szare mydło po to, by… umyć stół. Nie chciałem oczywiście cofnąć tego, co przed chwilą zrobiłem, a jedynie wytworzyć efekt ubytków w powłokach. Przenikające się kolory spatynowałem brązowym woskiem Autentico, który starałem się wciskać w detale, sprawiając wrażenie nagromadzenia w nich nalotu i brudu. Choć taki wosk powinien utwardzać się około dwóch tygodni, ja postanowiłem przejść dalej po upływie trzydziestu minut. Nabierającą charakteru oskrzynię z nogami zamalowałem jeszcze raz farbą w kolorze Chalk White, którą – bez czekania aż całkowicie wyschnie – zacząłem zdzierać nożami, cyklinami i grubym papierem ściernym. Odpadała jak farba olejna po opaleniu – o to mi chodziło! Na jednym ze zdjęć poniżej zobaczycie detal nogi z mocno widocznym śladem po przetarciu. Ten i wiele innych zredukowałem w kolejnym, ostatnim już etapie, kładąc na wszystko bezbarwny wosk i rozcierając plamy, których wygląd chciałem zmienić tak, by przypominały bardziej odpryski, niż otarcia. Jesteście ciekawi efektu? Oto i on! Forma stołu, choć elegancka, nie przytłacza i nie kojarzy się z przepychem. Kolory i sposoby wykończenia przywołują na myśl raczej wiejskie wnętrza. Mnogość niedoskonałych detali takich jak przebarwienia, ubytki i pęknięcia powodują jednak, że mebel może “ustawić” całe pomieszczenie. Jadalnia, w której zrobiłem zdjęcia liczy niecałe 15 metrów kwadratowych i po wstawieniu sześciu różnych giętych krzeseł, wydaje się być wystarczająco wypełniona. Wypłowiały kolor blatu świetnie komponuje się z często używanymi u mnie w domu naturalnym lnem, białą porcelaną i cynowymi naczyniami. Jego delikatny połysk to z kolei zasługa wosku tworzącego efekt wyświecenia drewna, ktory normalnie powstałby w wyniku bardzo długiego użytkowania mebla bez systematycznej konserwacji. Cała praca trwała ponad miesiąc, ale uważam, że było warto! Zobaczcie sami. Wykorzystane narzędzia i materiały drewno szalunkowe, sosna; nogi toczone z drewna olchowego; okucie stołowe kątowe i wkręty gwintowane; wkręty do drewna; wosk Autentico bezbarwny i brązowy; farby Autentico Vintage: Loft, Chalk White; szlifierka oscylacyjna; wiertarko-wkrętarka; papiery ścierne, gradacje od 80 do 240; wełna stalowa; wyrzynarka ręczna; hebel gładzik; gąbki, pędzle, szmaty do nakładania, zmywania i wycierania nowych warstw wykończeń; ściski stolarskie; opalarka do rozgrzania wosku; Warto pamiętać Jeśli planujecie stworzyć własny mebel od podstaw, nie zapomnijcie o stosowaniu zasad ergonomii! Każda grupa form takich jak krzesła, stoły, łóżka, czy fotele posiada właściwe dla siebie wymiary gwarantujące użytkownikom komfort i wygodę. Szczegóły dotyczące ich projektowania znajdziecie zaglądając na przykład do absolutnej biblii designerów, czyli Podręcznika Projektowania Architektoniczno-Budowlanego autorstwa Ernsta Neuferta. Paweł. Wątek: Klejonka z desek akacjowych (Przeczytany 2369 razy) Witajcie, bawię się w drewienku od 8 miesięcy. Planuję zrobić szafkę na sprzęt rtv pod tv. Korpus szafki chciałbym wykonać z desek akacjowych, które posiadam i z których popełniłem już stolik kawowy. Deski mają długość 1,2m i 0,6m. Pierwotnie miał być z nich taras, ale ich jakość na zewnątrz i ilość połączeń sprawiło, że taras powstał z deski modrzewiowej a ja zostałem z 0,7 m^3 deski akacjowej. Swoją drogą to dzięki niej, rozpocząłem tę, mam nadzieję dożywotnią przygodę z się w jej rysunku, kolorach i uważam ją za jedno z ładniejszych drewienek na polskiej brzegu! Jak łączyć deski po długości, chcąc otrzymać blaty 2,0x0,45m? w celu późniejszego ich klejenia "w poprzek".Dołączam zdjęcia desek, stolika kawowego i projektu góry dzięki za pomoc oraz za waszą bezcenną wiedzę i uwagi przekazywane w postach i na Yotube! Zapisane Nie robiłbym korpusu grubszego niż 20. Pewnie zauważyłeś, że mają pęknięcia na rdzeniach, tam bym je ciął w dłuż. Trochę nie rozumiem tego „późniejszego klejenia w poprzek” Też lubię robinię Zapisane nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem myślę że deski są za krótkie na cały blat i chyba Wootador chce skleić dwa krótsze a później je ze sobą żeby był dłuższy lepiej kleić dwie deski ze sobą na długość, oczywiście wzmacniając lamelką lub kołkami i dopiero jak będziesz miał poklejone w długość to wtedy dopiero kleić blat z nich Zapisane oczywiście wzmacniając lamelką lub kołkamiMery błagam to nie wzmacnia klejonki, pozycjonuje ale nie wzmacnia Zapisane nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem oczywiście wzmacniając lamelką lub kołkamiMery błagam to nie wzmacnia klejonki, pozycjonuje ale nie wzmacniaKlejonki nie wzmocni, ale połączenie po długości Zapisane Kołki ale nie lamelki a i tak bym wolał łączyć po długości cięte w ostry kąt « Ostatnia zmiana: 2021-04-07 | 19:59:59 wysłana przez ozi » Zapisane nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem Ja bym to zrobił tak:przed łączeniem na długość wystrugałbym wszystkie deski na idealnie. Potem dociął na długość deski tak żeby kąt był nie będzie kąta to potem będziesz miał szpary...Potem łączyłbym pakiety o takiej szerokości żeby weszło w grubościówkę. Czyli pewnie 2 deski na szerokość bo tam widze jakiegoś Siepacza u ciebie. Długość docelowa plus zapas na snipe i docięcie. I potem takie pakiety o szerokości x traktowałbym jak zwykłe normalne deski. Strugasz kąty i żebyś sobie do każdej operacji dodał grubość bo będzie ci ubywać przy struganiu. Do łączenia sztorców cokolwiek - kołek, lamelka. Inaczej ci się to poprzesuwa i na finał jak to zestrugasz to ci wyjdzie 1cm grubości blatu Moim zdaniem spokojnie do zrobienia tylko bedzie dużo ja bym to kleił na poliuretan. Przy białym możesz nie zdążyć poskładać do kupy nim minie czas otwarty. Dodatkowo nie wiem jak się biały klej zachowa przy tym naszym polskim egzotyku. Zapisane Dzięki Panowi za podpowiedzi!Tak Jak Mery pisze, chodzi mi o łączenie po długości zbyt krótkich miałem jakąś koncepcje na to i chciałem łączyć po długości na wpusty lub zakładkę, ale jak mówicie że kołki starczą(nie posiadam lamelownicy) dla mnie kolejnym kroku chciałem to skleić przy pomocy dodatkowych ścisków "płaszczysnowych", które zrobiłem i względnie się sprawdziły przy krótszych blatach. Ale pamiętając jak musiałem się uwijać przy blacie krótkim, to czuję, że przy długości klejonki 2,0 m płaszczyzny bym nie ogarnął taką koncepcji jest już więcej i liczba pytań rośnie:):1. Ozi, łącząc po długości na ostry kąt, 45, wystarczy? w pierwszym kroku, łącze pod długości pojedyńcze deski, czy dwa rzędy na raz? jaki klej? jak to ściskać? tylko dosuwając i z góry?2. Mary, na bazie twojego filmu YT, myślałem łączeniu na wpusty, zakładkę lub obce pióro, czy nie bawić się w to?Swoją drogą czuję, że łączenia po długości nie są istotne z punktu widzenia wytrzymałości, bo klejąc po dłuższych bokach uzyskujemy sztywność całości, a po długości to chyba tylko żeby się trzymało i wytrzymało dalszą obróbkę3. Stasiek, twoje podejście z klejeniem szerszych desek mówi do mnie najbardziej, tylko ilość strugania bym bym struganie płaszczyzn w twoim pierwszym kroku, a skupił bym się na sztorcach i bokach łączących pakiety, bo deski generalnie trzymają wymiar i bałbym się że nie zostanie mi na końcu tych 20mm, teraz mają około 27mm. W drugim kroku zadbał bym o płaszczyzny (strugarka+grubościówka), a trzeci krok to już bajeczka o ile się poprzednie dobrze ułożą;)Słuchaj pierwsze blaty kleiłem na biały i póki co dobrze przetrwały pierwsze dosychanie w pomieszczeniu z kominkiem i nic się nie dzieje, oprócz dwóch rys na sztorcach. Tylko trzeba się było napocić na dociskaniu ich w dwóch poliuretan konkretny polecicie?Widzę że do pozycjonowania muszę jednak nabyć lamelownicę, co by schodów nie było. Oglądałem te najtańsze Meec i Eubauer, Einhell, ale mają dramatyczne luzy na prowadnicy, że odpuściłem i zrobiłem ściski z desek i nic będę dumał. Dzięki za pomoc. Pozdrawiam całe zacne grono. Zapisane Mary, na bazie twojego filmu YT, myślałem łączeniu na wpusty, zakładkę lub obce pióro, czy nie bawić się w to?Swoją drogą czuję, że łączenia po długości nie są istotne z punktu widzenia wytrzymałości, bo klejąc po dłuższych bokach uzyskujemy sztywność całości, a po długości to chyba tylko żeby się trzymało i wytrzymało dalszą obróbkęmożesz łączyć bez znaczenia czy na zakładkę czy obce pióro czy jak pisał Ozi zacięte pod kątem, sposób wybierz najlepszy dla siebie i dopasowany do narzędzi jakie posiadasz, ja dałem przykład lamelek czy kołków bo u mnie to by poszło najsprawniej i najszybciej ale oczywiście każdy ma inne klejeniem w długość oczywiście nie chodzi o wzmocnienie całej klejonki tylko o wygodę jej zrobienia, zobacz jak Radek z klepek zrobił duże łóżko, mmoment klejenia w długość od 7 minuty &t=264s Zapisane 1. Ozi, łącząc po długości na ostry kąt, 45, wystarczy?robiłem sobie kiedyś próby złącz uciosowych wg mądrych książek i 1:8 sprawdzało się najlepiej (1 to grubość materiału)to nie jest prosty do wykonania sposób, trzeba pilnować kierunku włókien by później nie mieć wyrwań no i kombinować przy ściskaniu Prostsze jest łączenie zakładkowe, a jeszcze prościej, tak jak pisze Mery na kołki Zapisane nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem Płaszczyzny musisz mieć prze strugane ale lekko nie do czysta . Ułatwi ci dobranie materiału ( z włosem w jednym kierunku) oraz pozycjonowanie podczas klejenia . Poliwinylowym spokojnie zdążysz ścisnąć . Zapisane Dzięki za pomoc, jako że dysponuje nie wielka ilością czasu, budowanie szafki trochę potrwa. Dam znać wam jak poszło i czy udało się wykorzystać deski z akacji, gdy je dokładnie oglądam, zastanawiam się czy nie skończy w kominku:), bo pozostawia dużo do życzenia. Jednak nie poddaje się łatwo, a każdą chwilę w garażu traktuję jako nowe wyzwanie i doświadczenie. Muszę zakupić lamelownice co możecie polecić, Makita? Dewalt? na początek odpuszczam domino, za krótko by być pewnym, że za dwa lata mi nie popytać na forum, ktoś się przesiada na domino i lamelownicy się za pomoc piękny stolik! Powodzenie w konkursie. Zapisane zastanawiam się czy nie skończy w kominkunie rób tego, lepiej oddać to komuś kto wykorzysta , w niektórych częściach kraju robinia jest nie do kupienia, to już lepiej w piecu pal gumiakami i paździochem a robienie możesz wysłać Zapisane WitajcieMery spokojnie, nic nie spaliłem:), blaty sklejone przeniesione do domu już 3 tygodnie w warunkach docelowych, jeszcze tylko docięcie na wymiar i będzie można poradzić się w temacie powieszenia szafki, bo nie ma mieć że wymiary to Szer x Wys x Głęb : zawiesia camar 807 na zewnątrz, po jedne sztuce L/P i po środku dwie sztuki camar 801 L/ z waszego doświadczenia czy to może się udać przy konstrukcji jak niżej? czy może się wypaczyć i wieszanie to niezbyt szczęśliwy pomysł? Zapisane Spokojnie uwisi, tylko daj plecy Piotr. Zapisane Duże powierzchnie mebli, takie jak blaty, nadają często ogólny charakter domowej kuchni lub też innemu pomieszczeniu, w jakim zostały zastosowane – na przykład jako blat łazienkowy, biurkowy, sklepowa lada czy barek w lokalnej kawiarence. To dlatego estetyka ich wykonania, materiał a także ich kształt ma duże znaczenie dla każdej z aranżacji, w jakiej zostały użyte. Blaty na wymiar – czy tylko z nowymi meblami? Jako producent mebli na wymiar, oferujemy swoim klientom zindywidualizowaną usługę wykonania nie tylko kuchennych mebli, szaf czy szafek RTV, ale również samych blatów, które dopasować można albo do nowych mebli, albo do tych już istniejących. W niniejszym poradniku pokażemy, jak krok po kroku zaprojektować przykładowy blat kuchenny. Wybraliśmy w tym celu blat o kształcie litery L, który jedną częścią będzie przykrywał rząd szafek ustawionych pod ścianą oraz drugą – szafki dzielące aneks kuchenny i duży pokój. Konfigurator – co to jest i jak zacząć z nim pracę? Do tego celu posłuży nam konfigurator, czyli narzędzie dedykowane do projektowania mebli na wymiar. Program, który przeznaczony jest do opracowania blatów różni się nieco od konfiguratorów brył mebli. Po pierwsze, z racji mniejszej ilości różnych funkcji mebla posiada mniej dostępnych opcji niż ma to miejsce na przykład przy projektowaniu szafy, a po drugie jest bogatszy w techniczne parametry, zwłaszcza wymiary. Nie oznacza to jednak, że jest skomplikowany w użytkowaniu, wręcz przeciwnie. Zresztą przekonamy się o tym tworząc nasz przykładowy poradnikowy blat kuchenny. Przechodząc do projektowania, dla naszych potrzeb wybieramy blat w kolorze Świerku Sonnenberg oraz pozostawiamy domyślne obrzeże w kolorze blatu. Długości, szerokości i grubości – wszystko musi zostać dokładnie wymierzone Po ustaleniu, jakiego koloru będzie nasz blat, kolejnym etapem jest precyzyjne podanie czterech wymiarów: obydwu długości (A i C) oraz szerokości blatu (B i D). Długość A może wynosić od 90 cm do prawie 465 cm, natomiast długość C od 65 cm do 406 cm. Jeśli chodzi o szerokości, ich zakres wynosi od 30 cm do 92 cm. Grubość blatu nie podlega zmianom i wynosi 3,8 cm. Dla naszych potrzeb przyjmujemy, że w części oddzielającej aneks od dużego pokoju potrzebujemy blat o szerokości 70 cm oraz długości 220 cm. Natomiast blat przykrywający szafki musi mieć długość 200 cm i szerokość 60 cm. Ilustrujący nasze działania poniższy rysunek pokazuje, w jaki sposób konfigurator pomaga nam uniknąć pomyłek (podświetlane na kolorowo krawędzie czy miejsca, w które należy wprowadzić odpowiednie wymiary). Obrzeża – ważne detale Stosowana przez nas technologia umożliwia różne zakończenia cięć blatu – fabryczne zaoblenia o promieniu 3 mm, ścięcia (również zabezpieczone) i obrzeża. Wybór konkretnej opcji zależy oczywiście od preferencji użytkownika, jednak uwzględnić trzeba także możliwości techniczne. Wybór rodzaju obrzeża zależny jest od wybranych wymiarów. Podczas wyboru, konfigurator zasugeruje Ci, jakie obrzeże jest możliwe do wyboru przy wybranych wymiarach. W przykładowym blacie istotne są obrzeża części oddzielającej aneks od pokoju oraz frontowe i boczne obrzeże części blatu nad szafkami zlokalizowanymi przy ścianie. Wybieramy obrzeże w kolorze blatu. Łączenia blatów i narożniki Istotne dla przyszłego użytkownika jest również to, jak blaty zostają ze sobą połączone. Oczywiście chodzi przede wszystkim o odpowiednią stronę, ale również o to, gdzie ma przebiegać łączenie. Również i te parametry można ustawić za pomocą konfiguratora. Miejsce łączenia fachowo nazywa się zacięciem lewym lub prawym. Blaty są ze sobą oczywiście połączone za pomocą specjalnych łączników o długości 6,5 cm, 10 cm lub 15 cm. Co do zasady warto wybierać dłuższe łączniki, jednak może okazać się, że w pobliżu zacięcia zlokalizowany jest otwór w blacie (np. pod zlewozmywak) i stanie się jasne, że w danym przypadku koniecznie zastosować trzeba łączniki krótsze. Można również zdecydować się na łączniki z przekładnią, które również znajdują się w naszej ofercie – dzięki nim użytkownik ma możliwość większego zbliżenia otworów w blacie do miejsca zacięcia. Kolejną ważną opcją są otwory – możemy za pomocą konfiguratora ustalić obszary potrzebnych w blacie otworów (nie tylko na zlewozmywak czy płytę, ale również na ewentualne gniazda elektryczne czy inne udogodnienia). Dodatkową opcją jest możliwość dowolnego wycięcia narożników np. jego zaoblenie, ścięcie w linii prostej lub wycięcie dowolnego kształtu. Tak samo można zrobić z każdą krawędzią blatu, co przydatne jest, kiedy w wykonaniu prostego blatu przeszkadza nam nieregularna ściana. W ten sposób, przechodząc kolejno przez poszczególne etapy projektowania blatu docieramy do szczęśliwego finału. Otrzymaliśmy blat kuchenny o oczekiwanych przez nas wymiarach. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na widoczny na drugim slajdzie dolny pasek, na którym za każdym razem kiedy wybierzemy jedną z dostępnych opcji, pojawia się cena naszego blatu aktualizowana po przejściu przez każdy kolejny etap konfiguratora. Zobacz również Najchętniej czytane porady z kategorii zrób to sam (diy) Meble ogrodowe tworzone własnoręcznie z europalet to bardzo popularny obecnie trend. Tym sposobem, zamiast wyrzucać stare drewno, można je wykorzystać ponownie, aby zbudować coś oryginalnego. Przekonaj się, jak w prosty sposób zrobić krzesło z palet. Krzesło z palet może powstać przy niewielkim nakładzie pracy z europalet, które znajdziesz w składach budowlanych lub na aukcjach internetowych. Jeśli jednak posiadasz stare palety, możesz je wykorzystać – czeka cię jedynie trochę więcej pracy związanej z czyszczeniem i szlifowaniem. Lista potrzebnych narzędzi i materiałów: 3 europaletyszlifierka kątowa lub oscylacyjnapapier ściernywiertarko-wkrętarkawkręty do drewnaimpregnat, lakierobejca lub farba do drewnaszpachla do drewnapędzel, wałek do malowania. Jak zrobić krzesło z europalet? Wybierz odpowiednie palety Palety, które bez problemu dostaniesz na składach budowlanych lub marketach, różnią się rozmiarem, wagą, wielkością desek i odstępami między nimi. Do budowy mebli ogrodowych możesz również wykorzystać palety, które już posiadasz – zamiast kupować nowe, bez problemu nadasz staremu drewnu nowe życie. Zwróć jednak uwagę, czy deski nie są połamane lub spróchniałe. Z solidnie wykonanych i przygotowanych wcześniej palet stworzysz meble do ogrodu lub na taras, które przetrwają w dobrym stanie przez wiele sezonów. Najczęściej do budowy krzeseł, stolików lub kanap na taras stosuje się palety europejskie, nazywane też europaletami, o wymiarach 1200 × 800 mm. Charakteryzuje je duża waga – 25 kg – i solidne wykonanie. Wytrzymują także spore obciążenia (nawet powyżej 1000 kg), nic więc dziwnego, że nadają się do tworzenia mebli. Blat europalety składa się z 5 grubych desek. Europalety dostaniesz w cenie kilkunastu złotych za sztukę. Przygotuj palety do zrobienia krzeseł Zarówno surowe drewno palet zakupionych w markecie, jak i nieco zużyte materiały wymagają odpowiedniego przygotowania. Przy pomocy szlifierki i papieru ściernego przeszlifuj dokładnie drewno. Tym sposobem pozbędziesz się nierówności, drzazg, a także wszelkich zanieczyszczeń. W trudno dostępnych miejscach użyj papieru ściernego. Sprawdź, czy powierzchnia jest równa i gładka – jeśli nie, szlifuj do momentu, aż taka będzie. Następnie zwróć uwagę, czy w drewnie są ubytki. Wszelkie bruzdy i większe nierówności wypełnij szpachlą do drewna, a po wyschnięciu delikatnie przeszlifuj miejsce aplikacji. Wygładzoną powierzchnię europalet należy pokryć impregnatem, który zabezpieczy je przed działaniem zmiennych warunków atmosferycznych. Użyj w tym celu bezbarwnego impregnatu przeznaczonego do ochrony drewna na zewnątrz. Nałóż go wałkiem lub pędzlem. Jeśli chcesz, by krzesło z palet zachowało naturalny wygląd, wykończ je bezbarwną lakierobejcą, która stworzy dodatkową warstwę ochronną. Możesz również pomalować palety farbą, wybierając dowolny kolor. Jak zrobić krzesło z drewna z palet krok po kroku? Do budowy krzesła ogrodowego z palet będziesz potrzebował 2 europalet na podstawę i 1 europalety na oparcie mebla. Palety, z których powstanie siedzisko, połóż jedną na drugiej i połącz przy pomocy długich wkrętów do drewna. Postaraj się zrobić łączenia w jak najmniej widocznych miejscach, najlepiej na spodzie lub bokach. Trzecią paletę wystarczy przyłożyć prostopadle do jednego z dłuższych boków siedziska i przymocować długimi wkrętami. Wykonane własnoręcznie krzesło ogrodowe z palet możesz uzupełnić o wygodne poduchy, miękkie siedziska i oparcia. Dzięki takiemu zabiegowi prosty mebel ze starego drewna przemieni się w bardzo komfortowy fotel ogrodowy. Ozdobne poduszki i pledy ułożone na krześle sprawią też, że będzie bardziej dekoracyjnym elementem tarasu czy ogrodu. współpraca merytoryczna Marcin Włodarski Product Manager w Grupie Topex, odpowiedzialny za produkty z grupy elektronarzędzi. Zaangażowany w aspekty jakościowe, z wiedzą użytkowo-eksploatacyjną i serwisowo-naprawczą oraz doświadczeniem w znanych markach z branży narzędziowej. Prywatnie zwolennik naprawiania a nie wyrzucania, złota rączka. Uwielbiający muzykowanie i tworzenie ulotnych kompozycji dźwiękowych. Zakochany w gitarze elektrycznej ale uwielbiający pianina elektryczne z lat ’60, ’70 i organy tranzystorowe z wirującym głośnikiem. Do wykonania blatu wykorzystałem cztery sosnowe deski. Na początku musiałem je wyrównać na wyrówniarce, a następnie przepuściłem przez grubościówkę Stomana FS 41 N. Do połączenia desek ze sobą użyłem kleju i kołków domino, oczywiście całość wylądowała w prasie stolarskiej. Po wyschnięciu kleju przyszedł czas na szlifierkę i zeszlifowanie nierówności. Formatowanie blatu rozpocząłem od wyrówniarki, żeby mieć pewność, iż jedna ze stron jest na 100% równa i od niej mogę zacząć formatowanie reszty. Nadawanie kształtu odbyło się na pile formatowej Holzkraft minimax sc 2 classic. Zostało tylko zaoblenie krawędzi za pomocą struga, polakierowanie i wszystko gotowe. Blat można kłaść na stelaż stalowy pomalowany proszkowo na czarny kolor. Połączenie drewna z czarnym stelażem – super nowoczesny efekt. …………………………………………………………………………………………… Zapraszam do Subskrybcji, aby być na bieżąco: – nadajemy drewnu kształt. Dzięki video realizacjom krok po kroku, zobaczycie jak z Waszych pomysłów powstają wymarzone meble i przedmioty z drewna. Pokażemy jak zrobić od podstaw meble i konstrukcje drewniane, jak wykonać pomoce i szablony przydatne w warsztacie. Zobaczycie również jak używać narzędzi ręcznych, elektronarzędzi, oraz maszyn do obróbki drewna. Podzielimy się z Wami wiedzą i nabytym doświadczeniem. Warsztat Stolarski Meble Twojego Pomysłu

jak zrobić blat z desek